Firmy zajmujące się fotowoltaiką i wymianą pomp ciepła w województwie świętokrzyskim są oburzone opóźnieniami w realizacji programu „Czyste powietrze”. Przedsiębiorcy, tacy jak Marcin Zięba z Kielc, informują o dramatycznej sytuacji finansowej swoich firm z powodu niewypłaconych środków. Zięba, który prowadzi działalność w branży OZE i zajmuje się wymianą źródeł ciepła, przyznaje, że jego firma straciła płynność finansową, zmuszony był zwolnić pracowników i wycofać się z niektórych zobowiązań. Pomimo złożenia 14 wniosków o płatność na łączną kwotę około 300 tys. zł, nie otrzymał żadnych środków, a opóźnienia w wypłatach sprawiają, że firma balansuje na krawędzi bankructwa.
Prezes Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Kielcach, Jacek Skórski, broni stanowiska funduszu, twierdząc, że wykonawcy nie są stroną umowy i nie mogą uzyskać informacji o statusie płatności, a jedynie beneficjenci mogą to zrobić. Podkreśla również, że w programie „Czyste powietrze” nie ma ustalonego terminu wypłat i sugeruje, że opóźnienia mogą wynikać z braków w dokumentacji ze strony przedsiębiorców.
Problem opóźnień w wypłatach nie jest jednak unikalny dla świętokrzyskiego. W innych regionach, takich jak województwo podlaskie, również występują opóźnienia, choć są one krótsze, wynosząc około 3–3,5 miesiąca. Fundusz w Białymstoku przyznaje, że opóźnienia mogą wynikać z braku środków w programie lub braków w dokumentacji, ale także tam przedsiębiorcy nie są stroną w umowach i muszą mieć pełnomocnictwo notarialne, by uzyskać informacje o płatnościach.