W niedzielę, 24 listopada, w Częstochowie dojdzie do starcia pomiędzy Rakowem a Koroną Kielce w ramach 16. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Spotkanie zapowiada się niezwykle ciekawie, choć Żółto-Czerwoni przystąpią do niego osłabieni. Trener Jacek Zieliński nie będzie mógł skorzystać z kontuzjowanych Danny’ego Trejo i Dominicka Zatora, a także pauzującego za żółte kartki Martina Remacle’a.
Korona ma za sobą udany okres – po wyjazdowym zwycięstwie 2:1 nad GKS Katowice oraz bezbramkowym remisie z Lechią Gdańsk, kielczanie mają szansę na trzecie z rzędu spotkanie bez porażki. Zadanie nie będzie jednak łatwe, ponieważ Raków to jeden z najsilniejszych zespołów ligi. Ekipa prowadzona przez Marka Papszuna zdobyła dotychczas 31 punktów i zajmuje wysokie, trzecie miejsce w tabeli.
Trudny rywal, ale nadzieja na punkty
Trener Jacek Zieliński zdaje sobie sprawę z wyzwania, jakie czeka jego drużynę. – Gospodarze będą faworytami tego meczu. Raków dobrze punktuje i traci mało bramek. Ich siłą jest defensywa – cały zespół świetnie się organizuje w obronie. Mają także bardzo mocną linię pomocy oraz kreatywnego Ivi Lopeza, który wrócił do formy. Jedziemy jednak po to, żeby powalczyć o trzy punkty – podkreślił szkoleniowiec Korony.
Raków w tym sezonie przegrał tylko dwa mecze, oba na własnym stadionie – z Cracovią i Piastem Gliwice, w obu przypadkach 0:1. Te porażki pokazują, że częstochowianie nie są niepokonani, choć ich styl gry oparty na intensywności i agresji sprawia, że każdy rywal musi być gotowy na twardą walkę.
– Wiemy, że czeka nas ciężki mecz. Raków potrafi wywierać presję na rywalu, ale jesteśmy na to przygotowani. Nasze ostatnie występy, choćby w Łodzi czy Katowicach, pokazały, że potrafimy walczyć z mocnymi przeciwnikami. Jedziemy z szacunkiem, ale bez bojaźni i kompleksów – dodał Zieliński.
Motywacja i doświadczenie po stronie Korony
Pomocnik Korony, Wiktor Długosz, który w przeszłości reprezentował barwy Rakowa, również wierzy w pozytywny wynik. – Znam Raków bardzo dobrze. Grając dla nich, pamiętam mecz, który wygraliśmy w końcówce po rzucie karnym. Korona już wtedy postawiła trudne warunki. Jestem przekonany, że w niedzielę będzie tak samo. Znamy swoje atuty i jedziemy tam po trzy punkty – powiedział Długosz, który w Częstochowie odnosił największe sukcesy w karierze, zdobywając mistrzostwo Polski, Superpuchar oraz dwukrotnie Puchar Polski.
Mecz pod Jasną Górą zapowiada się na interesujące widowisko. Raków walczy o umocnienie swojej pozycji w czołówce tabeli, natomiast Korona ma nadzieję na kolejne punkty, które pozwolą jej oddalić się od strefy spadkowej. Kibice mogą liczyć na emocje i zaciętą rywalizację. Początek spotkania w niedzielę o godzinie 17:30.
fot. Michał Stańczyk