W sobotę, na boisku wrocławskiego stadionu, piłkarze Korony Kielce zremisowali z drużyną Śląska 0:0, w spotkaniu 18. kolejki PKO Ekstraklasy. Mecz charakteryzował się równowagą i dobrą grą obronną obu drużyn.
Od początku meczu to Śląsk miał optyczną przewagę, częściej znajdując się przy piłce i gościąc na połowie Korony. Jednakże, doskonale zorganizowana obrona kieleckiego zespołu nie pozwoliła wrocławianom na skuteczne przedarcie się do pola karnego. Mimo wielu prób, żaden z zespołów nie zdołał stworzyć klarownej okazji strzeleckiej w pierwszej połowie.
Podobny obraz gry utrzymywał się również w drugiej połowie. Śląsk dominował, utrzymując się przy piłce, ale nie podejmował zbyt wielkiego ryzyka w atakach, uważając na ewentualne kontry rywala. Z kolei Korona coraz bardziej skupiała się na obronie i długich podaniach w kierunku przodu.
Najbardziej emocjonujący moment meczu miał miejsce kwadrans przed końcem, gdy w wielkim zamieszaniu w polu karnym Korony, Burak Ince miał szansę na zdobycie bramki, jednak obrona gości skutecznie się wybronili. Mimo starań obu drużyn, żaden zespół nie był w stanie znaleźć drogi do siatki przeciwnika.
Po spotkaniu, obrońca Korony, Dominick Zator, wyraził zadowolenie z uzyskanego punktu, podkreślając trudność meczu. Trener Kamil Kuzera również wyraził zadowolenie z efektów defensywnej gry swojego zespołu.
Punkt zdobyty przez Koronę Kielce w meczu z Śląskiem Wrocław pozwolił im utrzymać się poza strefą spadkową w tabeli.. Ostatni mecz tego roku z aktualnym mistrzem Polski, Rakowem Częstochowa, będzie kolejnym wyzwaniem dla obu drużyn.
fot. korona-kielce.pl